Dlaczego? Muzyka chyba nie leży w kręgu zainteresowań Hopkinsa. Z emeryturą za to trafiłaś w sedno, ale dajmy staruszkowi jeszcze szansę na zrehabilitowanie się - zagra Hitchcocka i ostro walącego wódę Hemingway'a.
"Muzyka chyba nie leży w kręgu zainteresowań Hopkinsa"
Jak najbardziej leży. Od młodych lat grał na fortepianie. Czasami tez komponował. Skomponował np. muzykę do swego pierwszego filmu "Sierpień" (1996). Jego kawałek miał podobno pójśc w "Hannibalu" (scena kiedy Lecter gra na fortepianie i pisze list) ale pozostawiono motyw bachowski. Obecnie jako zażywny senior komponuje i dyryguje swoimi utworami, oprócz tego maluje obrazy, wystawia je, sprzedaje. Ot, człowiek renesansu ;)) Mam nadzieję że chociaż nie rzezbi.
http://www.youtube.com/watch?v=LSrPDH7Mq58